W miniony weekend Ostrów Mazowiecka był gospodarzem XVIII Ogólnopolskiego Turnieju Karate Kyokushin. W zawodach wzięło udział blisko 300 zawodników z 18 klubów z całej Polski oraz reprezentacji Łotwy. Szczytno reprezentowała 13 osobowa ekipa z SKKK BEST TEAM.
Jedna z najbardziej utytułowanych zawodniczek Szczycieńskiego Klubu Kyokushin Karate Ewa Gołaszewska bez większych problemów wygrała konkurencję kata. Ewa to bardzo wszechstronna zawodniczka, która z powodzeniem rywalizuje zarówno w kata jak i w kumite. Tym razem wzięła udział tylko w konkurencji kata. Z uwagi na przerwę w treningach spowodowaną kontuzją nie zdążyła przygotować się kondycyjnie do turnieju. Natomiast jej sparing partnerka klubowa Martyna Wiśniewska w tym dniu była w wyśmienitej formie i wygrała kategorię juniorek młodszych do 55kg. Równie udany start zaliczył kolejny junior młodszy Maksymilian Zembrzuski zajmując w swojej kategorii drugie miejsce. Uraz stopy wyłączył go z walki o pierwsze miejsce.
Inni zawodnicy z SKKK Best Team, którzy stawali na podium w Ostrowii to najmłodsi wojownicy. Adam Przychodko który dwa tygodnie temu w Józefowie był trzeci w Ostrowii również dotarł do strefy medalowej. Po trzech wygranych walkach dotarł do finału lecz w walce finałowej mając ogromną przewagę sfaulował przeciwnika za co sędziowie ukarali go przyznając - genten. Zabrakło cierpliwości i doświadczenia i w konsekwencji Adaś mógł się cieszyć „tylko” z 2 miejsca. Równie wyczerpujące i emocjonujące pojedynki stoczyli Emilia Górska i Kamil Dutchyn, którzy również zameldowali się na drugim stopniu podium. Natomiast Franek Argalski, Grzegorz Hajn, Gabriel Czujak, Antoni Szczepanek i Aleksander Gugnacki po zaciętych pojedynkach odebrali puchary za trzecie miejsca.
Drużyna SKKK BEST TEAM występ w Ostrowii może uznać za bardzo udany, gdyż łącznie przywiozła aż 11 pucharów. Trenerzy SKKK BEST TEAM mają powody do dumy również z innych powodów: pierwszy to ciągłość startowa, którą zapewniają kolejni wojownicy depczący po przysłowiowych piętach swoim starszym kolegom i drugi to rodzice, którzy jeżdżą za swoimi małymi mistrzami na zawody i bardzo ich wspierają nie szczędząc przy tym gardeł.